Dlaczego przeszedłem na system bezlusterkowy Sony?



Fotografią interesować zacząłem się w czaszach, gdy bezlusterkowce cieszyły się już uznaniem i miały ugruntowaną pozycję na rynku. Mimo to wówczas postawiłem na lustrzankę cyfrową. Był to określany mianem kultowego Canon EOS 5D mark II.



System bezlusterkowy Sony jest moim ulubionym


Jednak zanim ostatecznie zdecydowałem się na używanie aparatów fotograficznych Sony z serii A7 miałem ogrom wątpliwości. Początkowo korzystałem ze starej lustrzanki cyfrowej marki Canon. Jednak czas zrobił swoje i sprzęt okazał się mało zaspakajać moje potrzeby. Jak wyglądała moja droga i czym się kierowałem przy wyborze sprzętu?
Ach te pieniądze...

Budżet jaki wówczas założyłem dawał mi prosty wybór. Pełnoklatkowa lustrzanka bądź aparat bezlusterkowy z matrycą APS-C. W przypadku tego drugiego nie była to bynajmniej maszyna pokroju Fuji XT-3. Po analizie rynku do wyboru został mi Canon EOS 5D mark II oraz ubogi EOS M50.


Postawiłem na korpus profesjonalny


Choć 5d mark II wówczas był już sprzętem przestarzałym, to należał on do segmentu profesjonalnego. Na nim uczyłem się fotografii. Doszedłem do wniosku, że na początku przygody z fotografią chciałbym sprzęt, który najmniej ułatwi mi pracę oraz zmusi do samodzielnego myślenia. Tak też właśnie było.




Zmienił się budżet i oczekiwania


Minął rok, a fotografia faktycznie stała się życiową pasją. W tym czasie miałem też do dyspozycji trochę wolnej gotówki. Postanowiłem rozejrzeć się za nowym aparatem. W grę wchodziła także zmiana systemu.




Chęć spróbowania fotografii bezlusterkowcem i słaba oferta Canona

Posiadałem już skromną kolekcję optyki z bagnetem EF. Miałem także chęć używać zabytkowych obiektywów manualnych. Właśnie za sprawą manuali zacząłem myśleć o bezlusterkowcach. Kluczową cechą jest tutaj focus peaking, który w bardzo dużym stopniu ułatwia ręczne ustawianie ostrości. Niestety opcja ta niezwykle rzadko występuje w lustrzankach. Bezlusterkowce Canona w roku 2020? Ubogi EOS RP oraz za drogi EOS R. Druga sprawa, że ważnym kryterium wyboru był dla mnie dynamic range. Tutaj Canon odstawał od innych producentów.











Porównanie możliwości matryc Canon EOS RP oraz SONY A7II. Wyraźna różnica w zakresie totalnym, która wynosi półtorej działki ekspozycji - porównanie ze strony dxomark.com





A może Nikon?


Problem z Nikonem był jeden. Jedynym sprzętem w moim zasięgu finansowym był legendarny już D750. Jednak to lustrzanka. Z drugiej strony bardzo dobra lustrzanka ze świetnym AF, zakresem dynamicznym oraz dobrą wydajnością ISO. Dlaczego nie wybrałem więc Nikona? Koniec końców musiałbym w końcu wymienić D750 na bezlustro... Czytałem sporo o wybiórczej kompatybilności ich adaptera FTZ. Ma on słabo współpracować z kwestii AF z obiektywami producentów zewnętrznych oraz starszymi szkłami Nikona. Niestety wówczas Nikon Z6 (jak i optyka z mocowaniem Z) był zbyt drogi.




Aparaty bezlusterkowe Sony


Po wykluczeniu wszystkiego pozostało mi skorzystać z oferty aparatów bezlusterkowych Sony. Wówczas najwięcej fotografowałem krajobraz. Z tego względu Sony A7 II wydawał się optymalnym kandydatem. Aparat ze świetną matrycą o szerokim zakresie dynamicznym. Do tego miałem możliwość w miarę bezboleśnie przejść przeprowadzkę z bagnetu EF na FE. Umożliwił mi to adapter Sigma MC-11. Co prawda jest on przeznaczony do tego, by łączyć aparaty bezlusterkowe Sony wraz z obiektywami Sigma z mocowaniem EF. Jednak systemowe szkła Canona też dało się użytkować. Co prawda auto focus działał słabo, ale zawsze coś.




Chwile zwątpienia. Czy Sony E to dobry system dla mnie?


Z systemem Sony E miałem dość trudne początki. Pliki RAW z Soniacza były dla mnie jakieś inne. Stary Canon produkował trochę inny obraz. Kilka miesięcy zastanawiałem się czy wybór ten był słuszny. Sytuacja zaczęła zmieniać się na lepsze gdy kupiłem swój pierwszy natywny obiektyw Sony FE. Był to niezwykle ceniony przeze mnie 85mm F1.8 (idealny do fotografii dziecięcej). Poza tym nauczyłem się pracy z plikami ARW. przekonałem się, że są one bardzo elastyczne. Trzeba było poświęcić im nieco więcej uwagi, a efekty były więcej niż zadowalające.




Sprzedaż szklarni i kupno aparatu


Po roku od kupna pierwszego bezlusterkowca Sony byłem pewny tego systemu oraz słuszności swojego wyboru. Postanowiłem sprzedać kilka obiektywów pod Canona i pożegnać ten system na dobre. Wystarczyło dołożyć niewiele, by stać się posiadaczem kolejnego aparatu Sony.




Promocja, cashback i jedno pytanie. Sony A7R III czy Sony A7 III?


Mimo, iż katalogowo te aparaty różniło kilka tysięcy złotych to jesienią 2021 sytuacja znacznie się wyrównała. Rozpoczął się zimowy cashback Sony. W przypadku modelu droższego, a więc tego z literą "R" w nazwie kwota zwrotu była niemal dwukrotnie większa. Oliwy do ognia dolał sklep cyfrowe.pl. Wówczas na A7RIIIa obowiązywała zniżka w wysokości 1000 złotych. Biorąc pod uwagę powyższe do wyboru miałem. Sony A7 III za 7000 złotych oraz A7RIIIa za 8600 (ceny z uwzględnieniem cashbacków). Różnica cenowa między nimi zmalała dwukrotnie.




Kupiłem droższy aparat. Sony A7RIII - czy warto?


Zasadniczą różnicą między tymi modelami jest rozdzielczość matrycy. 42 vs 24 megapikseli. Wybrałem aparat z większą rozdzielczością z jednego bardzo praktycznego powodu. Taka rozdzielczość to coś w rodzaju cyfrowego telekonwertera. Po przejściu w tryb APS-C (ustawiłem sobie skrót pod przyciskiem C3) mam 1,5 większą ogniskową przy zachowaniu rozmiaru 18mpx. To wciąż dość przyzwoita rozdzielczość!



Przydać się to może w fotografii przyrodniczej. Jednak używam tego do makrofotografii i fotografii zbliżeniowej. Większa odległość od obiektu to większa głębia ostrości. W makro ma to ogromne znaczenie. Obraz ma jakość jak z pełnej klatki zaś głębię ostrości mam jak w APS-C. Gdy normalnie musiałbym użyć przysłony rzędu F16, efekt podobny mam przy F11.


Aparaty bezlusterkowe Sony - co zyskałem?- niesamowity zakres dynamiczny

- dużą głębię koloru
- świetny auto focus (w przypadku Sony A7R III)
- cyfrowy telekonwerter / większą głębię ostrości w makro (Sony A7R III)
- Możliwość skorzystania z optyki Zeiss w wersji z auto focusem

Komentarze